Kiedyś malowałam paznokcie tylko na jasne, pastelowe kolory,
które nie "rzucają się" w oczy.
Nie wyobrażałam sobie ciemnego koloru na paznokciach.
Jednak od kilku lat maluję paznokcie zdecydowanymi kolorami i tylko czasami nachodzi mnie ochota na jasny odcień.
Ostatnio kupiłam lakier w odcieniu blady, perłowy róż.
Lakier jest dość przezroczysty, słabo napigmentowany,
przez co trzeba położyć kilka warstw
albo przygotować odpowiednią w kolorze bazę.
Może być również zastosowany jako top.
Ja nałożyłam 4 warstwy na standardowo przygotowane paznokcie.
Jak przygotowuję paznokcie do malowania pisałam już na blogu.
Na lakier nałożyłam obficie diamentowy pył.
Mój wewnętrzny duszek szeptał mi, żeby dodatkowo jeden paznokieć ozdobić "na bogato". Nakleiłam więc brokatowe paseczki i cyrkonię.
Ale to już była przesada.
Ale to już była przesada.
Nie podobały mi się te paznokcie - były za jasne, za błyszczące...
Źle się w nich czułam, więc szybko przemalowałam paznokcie na inny kolor:)